W banerach HTML5 nie zaszywamy adresu strony, do której kierujemy po kliknięciu.
Dlaczego?
Ponieważ chcemy śledzić ich efektywność:
📊 liczbę kliknięć,
👀 strony, z których, te kliknięcia zostały wykonane,
🔍 kampanie, z której kliki pochodzą.
W tym celu zamiast zwykłego adresu do strony generowane są linki śledzące:
✔️ finalnie przenoszą one na landing page kampanii,
✔️ ale po drodze, zostawiają "ślad" w postaci informacji, na których nam zależy.
Zaszywanie tych linków w banerach ręcznie byłoby żmudne, czasochłonne i nie obyłoby się bez developera HTML5 przy każdej zmianie.
Na szczęście mamy clickTagi :)
Jak to działa?
1️⃣ W kodzie HTML banera tworzymy jakby puste pudełko. Możemy je nazwać dowolnie, ale w branży przyjęło się, że jest to "clickTag" *
📍 W tym miejscu pudełko jest puste, ale baner wie, że jak się w niego kliknie, ma w nim szukać adresu strony docelowej.
2️⃣ Baner zostaje osadzony w systemie reklamowym, np. Google Ads. Określamy tam, gdzie baner ma linkować i możemy to w każdej chwili zmieniać. 😉
3️⃣ Baner jest wyświetlany na stronie.
System reklamowy, który wyświetla baner, przekazuje do niego link docelowy LUB to baner sam sobie go pobiera z systemu reklamowego.
Efekt jest ten sam - w clickTagu umieszczony jest adres URL.
4️⃣ Następnie, ktoś klika w baner.
Baner sprawdza, co zostało zapisane pod nazwą “clickTag” i tam przenosi użytkownika. ✈️
Proste, prawda?
Tak więc:
📌 w banerach HTML5 nie zaszywamy adresu docelowego na sztywno, w zamian używamy clickTaga,
📌 clickTag to miejsce, w którym baner przechowuje adres URL, pod który będzie kierował po kliknięciu,
📌 adres URL jest przekazywany do banera np. poprzez Google Adsy lub inny system reklamowy i można go dowolnie zmieniać,
📌 tym adresem URL jest link śledzący, dzięki któremu możemy mierzyć efektywność kampanii.
Comments